Dolina Obidzy to długa dolina śródgórska (około 8 km), przecinająca północną część Pasma Radziejowej. Płynie przez nią Obidzki Potok, który ma główne źródła pod przełęczą Przysłop (840 m n.p.m.) w głównym grzbiecie pasma, a uchodzi do Dunajca naprzeciwko wsi Jazowsko. W dolinie, porozrzucana niewielkimi osiedlami (formalnie 79 przysiółków), znajduje się wieś Obidza. Jej centrum jest w środku doliny, ponad 4 km od Dunajca, w pobliżu ujścia bocznego dopływu potoku Czerniawa. Tam też znajduje się nowy, murowany kościół pw. Trójcy Przenajświętszej o zgrabnej sylwetce, nawiązującej do tradycyjnej góralskiej architektury. Tu także jest końcowy przystanek autobusowy.
Historia wsi Obidza jest trudna do odtworzenia. Historycy przypuszczają, że pierwszymi osadnikami byli pasterze, którzy pojawili się tutaj około XIII–XIV w. i zajmowali pod pasterstwo grzbiety okolicznych wzniesień. Teren osady należał wówczas do starosądeckich klarysek. W XVII w. stał się własnością rodu Lubomirskich i częściowo Stadnickich. Zasadniczy rozwój miejscowości Obidza zaczął się jednak w XVI w. i związany był z hutami szkła, należącymi do właścicieli dóbr jazowskich. Ponieważ produkcja szkła wymagała dużej ilości drewna, dla jego pozyskania zakładano osiedla głęboko w górach. Około połowy XIX w., gdy wybudowano linie kolejowe i rozwiązano problem transportu szkła i surowców do jego produkcji na większe odległości, małe huty stały się nieopłacalne i w Obidzy zaprzestano produkcji. Nadal jednak miejscowa ludność utrzymywała się z pozyskiwania drewna w lesie, które było też potrzebne dla fabryki mebli w Jazowsku. Mieszkańcy zajmowali się też pasterstwem i powoli zaczęło rozwijać się także rolnictwo, choć utrudniały go niesprzyjające górskie warunki i problemy z pozyskiwaniem większej ilości pól uprawnych.
Doliną, przez centrum wsi prowadzi wąska asfaltowa droga, która na końcowym docinku przechodzi w szutrowy trakt, wyprowadzający niewielkimi zakosami na przełęcz Przysłop (skąd schodzi na południe do doliny Sopotnickiego Potoku). Jeszcze w XIX w. prowadziła tędy trasa dojazdu dla kuracjuszy z kierunku Nowego Sącza do szczawnickiego uzdrowiska (głównie góralskimi furkami), zanim wybudowano w miarę wygodną drogę przez przełom Dunajca koło Tylmanowej.