Liliowe

49°13'31"N 19°59'29"E (49.225535, 19.991413)
1952 m n. p. m.
Liliowe (1952 m n.p.m.) jest przełęczą, którą biegnie umowna granica pomiędzy Tatrami Wysokimi a Zachodnimi. Jej nazwa prawdopodobnie pochodzi od gwarowego słowa leluja czyli lilia. Górale nazywali tak zarówno lilię złotogłów, jak i pełniki. To właśnie drugi z wymienionych kwiatów występował kiedyś dość licznie w rejonie przełęczy Liliowe. Zaczynał się tu kiedyś bardzo ważny dla Polaków szlak, prowadzący przez Zawory (1879 m n.p.m.) na południową stronę Tatr. Przełęcz była odwiedzana od dawna przez pasterzy. Prawdopodobnie w 1805 r. wyszedł na nią Stanisław Staszic.
Pomiędzy Beskidem (2012 m n.p.m.) a przełęczą Liliowe (1952 m n.p.m.) spotyka się kozice. Kozica należy do rodziny pustorożców. Z wyglądu przypomina kozę domową, choć nie jest z nią bezpośrednio spokrewniona. Waga dorosłych samców może dochodzić do 50 kg, samice są dużo lżejsze. Ubarwienie zmienia się w zależności od pory roku od brunatno-rudego do ciemnego. Rogi występują zarówno u samców, jak i u samic kozicy. Są wytworem naskórka, a nie kości jak u jeleniowatych. Kozica w epoce lodowcowej zamieszkiwała pozbawione lasów tereny nizinne. Po ociepleniu się klimatu przetrwała jedynie w górach powyżej górnej granicy lasu. Jest doskonale przystosowana do życia w niesprzyjającym wysokogórskim terenie. Ma bardzo silne nogi, dzięki czemu potrafi skakać na duże odległości oraz wspinać się po stromych skałach. Brzeg jej racic jest bardzo twardy, a środek miękki, co chroni ją przed poślizgnięciem. Serce kozicy jest dużo większe niż u innych ssaków tej wielkości, zaś krew zawiera więcej hemoglobiny, dzięki czemu zwierzę jest przygotowane do podejmowania bardzo dużych wysiłków. Kozica posiada doskonały wzrok i słuch, dzięki czemu potrafi unikać zagrożenia. Samce żyją zazwyczaj samotnie lub w małych grupach. W okresie rui, której okres przypada na koniec listopada i początek grudnia, przeganiają się, a czasem walczą o panowanie nad grupą samic. Młode rodzą się w maju. Największym zagrożeniem dla kozic są ludzie i lawiny śnieżne. Zdarza się, że polują na nie również rysie. Ze względu na wyniszczające ten gatunek polowania, kozice od 1869 r. są pod całkowitą ochroną.
W obrębie Tatr wyróżnia się trzy zasadnicze części. Zaczynając od wschodu są to Tatry Bielskie, Tatry Wysokie i Tatry Zachodnie. Uznaje się, że główna grań rozciąga się od Zdziarskiej Przełęczy (1081 m n.p.m.) do Huciańskiej Przełęczy (905 m n.p.m.). Liczy 75 km, z czego 7 przypada na Tatry Bielskie, 26 km na Tatry Wysokie i 42 km na Tatry Zachodnie. Granicami między poszczególnymi częściami są przełęcze. Przełęcz pod Kopą (1750 m n.p.m.) rozdziela Tatry Bielskie i Wysokie, natomiast przełęcz Liliowe (1952 m n.p.m.) – Tatry Wysokie od Zachodnich. Przejście całej grani stało się wyzwaniem taternickim już na początku XX w. Pierwszą próbę podjęli w 1902 r. Teodor Eichenwald i Ferdynand Rabowski wraz z przewodnikami Janem Bachledą Tajbrem i Wojciechem Tylką Suleją. W ciągu pięciu dni udało się im pokonać odcinek z Salatyńskiego Wierchu (2048 m n.p.m.) do Cubryny (2376 m n.p.m.). W latach międzywojennych podjęto trzy próby przejścia, które jednak się załamały. Pierwszego przejścia grani Tatr Wysokich dokonali Adam Górka i Kazimierz Paszucha w 1946 r. Drogę pokonali w ciągu 6 dni bez wcześniejszego przygotowywania składów żywnościowych. W 1953 r. piątka taterników: Stanisław Biel, Wiesław Czyż, Jerzy Honowski, Zbigniew Rubinowski i Marek Stefański pokonali grań, przechodząc trudniejszy wariant od Rakuskiej Przełęczy (2018 m n.p.m.) do Krywania (2495 m n.p.m.). Jednak pierwszego przejścia całej grani Tatr dokonano dopiero w 1955 r. Jego autorami byli Zbigniew Hegerle, Zbigniew Krysa, Jerzy Piotrowski, Ryszard Wiktor Schramm i Jan Staszel. Przejścia dokonano w ciągu jedenastu dni, bez korzystania ze składów żywnościowych. W 1975 r. miały miejsce najszybsze przejścia grani. W 70 godzin drogę przeszedł Krzysztof Żurek. W czasie swojej wspinaczki korzystał ze składów żywnościowych i grupy wspierającej. W tym samym sezonie grań powtórzył Władysław Cywiński, któremu przejście zajęło 3,5 dnia. Nie korzystał on jednak z pomocy innych osób. Przygotował jedynie depozyty z żywnością. Przedsięwzięciem innej kategorii było pokonanie grani Tatr w zimie. Pierwsza polska próba, w 1956 r., zakończyła się śmiercią dwójki taterników na Pośrednim Mięguszowieckim Szczycie (2393 m n.p.m.). Kolejna, która odbyła się dwa lata później, znów zakończyła się śmiertelnym wypadkiem w rejonie Przełęczy koło Drąga (2320 m n.p.m.). Po tych wydarzeniach Zarząd Główny Klubu Wysokogórskiego zaapelował do taterników, by nie podejmowali dalszych prób. Pomimo tego już w następnym sezonie 1959 r. wyruszyła kolejna wyprawa, w której skład wchodzili Jerzy Krajski, Czesław Mrowiec, Kazimierz W. Olech, Andrzej Sobolewski, Szymon Wdowiak i Andrzej Zawada. Taternikom udało się pokonać grań, jednak przejścia dokonali na raty. Podczas gdy część wspinała się, reszta stanowiła grupę transportową, po czym następowała zmiana. Wielkim sukcesem okazała się próba podjęta przez zakopiańskich wspinaczy w 1978 r. Piotr Malinowski, Józef Olszewski oraz Krzysztof Żurek w ciągu dziesięciu dni pokonali grań nie zakładając składów żywnościowych, ani nie korzystając z grupy wspierającej. W tym samym roku słowacki taternik Pavol Pochylý dokonał w bardzo złych warunkach pierwszego samotnego zimowego przejścia grani Tatr.

Miejsce znajduje się na szlakach

Pobierz aplikację

Nasza witryna wykorzystuje pliki cookies, m.in. w celach statystycznych. Jeżeli nie chcesz, by były one zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Więcej na ten temat...