Ruiny zamku w Muszynie

Muszyna
49°21'12"N 20°53'28"E (49.353379, 20.891279)
447 m n. p. m.
Ruiny średniowiecznego zamku muszyńskiego, w postaci pozostałości wieży i muru tarczowego, znajdują się na szczycie stromego wzniesienia o wysokości 527 m n.p.m., nazywanego Baszta lub Zamczysko. Stanowi ono końcówkę grzbietu Koziejówki (636 m n.p.m.) i Nowińskiej Góry (710 m n.p.m.), opadającego od północy nad zakole Popradu, w widłach potoków Muszynka i Szczawnik.
Czas powstania zamku nie jest dokładnie znany. Niektóre źródła podają, że według tradycji pierwsza warownia powstała w 1301 r. z fundacji królewskiej; inne, że zachowane do dziś pozostałości murów pochodzą dopiero z przełomu XV i XVI w., kiedy to odbudowano zamek po zburzeniu pierwotnej twierdzy w czasie najazdu Macieja Korwina w 1471 r. Opracowania na temat zamku zawierają również rozbieżne informacje na temat miejsca, gdzie znajdowała się ta najstarsza warownia. Niektóre źródła wskazują na szczyt góry Baszta (527 m n.p.m.), inne na najwyższy szczyt pasma – Koziejówkę (636 m n.p.m.), a więc dalej od dzisiejszej Muszyny i zakola Popradu.
Najstarsze dokumenty źródłowe (powołując się na miejscową tradycję) podają, że w 1301 r. dobra muszyńskie należące wcześniej do Berżewickich herbu Tatry, zostały nadane biskupowi krakowskiemu Janowi Muskacie przez króla węgierskiego Władysława. Włączone później do królewszczyzny zostały ponownie odzyskane dla biskupów krakowskich w 1391 r., już za panowania Władysława Jagiełły, przez biskupa Jana z Radliczyc. Część źródeł podaje, że dobra te powróciły do biskupów krakowskich dopiero w 1440 r., gdy biskupem krakowskim był Zbigniew Oleśnicki. Zamek muszyński na wzgórzu Baszta (527 m n.p.m.) strzegł granicy między Polską a Węgrami i podstawowym zadaniem jego załogi było czuwanie nad bezpieczeństwem szlaku handlowego, prowadzącego doliną Popradu na Węgry. Przez długi czas stanowił też rezydencję starostów (wg innych źródeł „kasztelanów”) tzw. Państwa Muszyńskiego, samodzielnej jednostki terytorialnej z własną administracją, wojskiem i sądownictwem, pozostającej we władaniu biskupów krakowskich praktycznie do I rozbioru Polski. Z dokumentów królewskich za czasów króla Jana Kazimierza wynika, że w XVII w. zamek muszyński pełnił jeszcze funkcje obronne, a został opuszczony i popadł w ruinę dopiero w drugiej połowie XVIII w., ale przed poprzedzającym I rozbiór Polski zajęciem Sądecczyzny przez Austrię.
Według zachowanych rycin oraz na podstawie odkopanych przyziemi można stwierdzić, że północną część zamku zajmowała czworoboczna wieża o grubych murach, wsparta skarpami. Dziedziniec, na którym znajdowała się głęboka studnia wykuta w skale, miał kształt zbliżony do prostokąta. Od wschodu zamykał go dwuczęściowy budynek mieszkalny. Strony południowej zamku bronił podwójny mur, przy którym znajdował się wąski i wydłużony drugi dziedziniec wewnętrzny. W ocenie specjalistów badania archeologiczne wykazują, że mury zamku muszyńskiego wskazują na najdawniejszy na ziemiach polskich romański sposób budowy, zwany z niemiecka mauergusswerk, gdzie mur składał się z kamieni obrobionych tylko z jednej strony, skalnego rumoszu i wapna. Według opisów z drugiej połowy XIX w. ruiny były wtedy znacznie lepiej zachowane niż dziś. Podobno wieża zamku zachowała się do 1908 r.
Znane są dwie miejscowe legendy (podania) dotyczące zamku. Pierwsza z nich głosi, że w czasie potopu szwedzkiego jeden ze starostów Muszyny, niejaki Bedliński, kazał drążyć w podziemiach zamku tajemne lochy, w których ukrył skarby, a teraz strzeże ich para skamieniałych dzieci, dziewczynka i chłopiec. Druga legenda mówi, że w lochach jest ogromna sala, w której śpią zaczarowani żołnierze, budzący się na chwilę raz do roku, w Niedzielę Palmową; kiedyś ożyją, połączą się ze śpiącymi rycerzami z Tatr i stoczą zwycięską bitwę z wrogami Rzeczypospolitej.
Od lat dziewięćdziesiątych XX w. na terenie ruin trwają kolejne badania archeologiczne oraz prace zabezpieczające (także w nieznacznym stopniu rekonstrukcyjne), które mają na celu lepsze udostępnienie tego ciekawego miejsca turystom. Wytyczono (poprawiono starą) w miarę wygodną, choć stromą ścieżkę doprowadzającą do ruin ze skweru przy deptaku koło ujścia Szczawnika do Popradu. Są także drogowskazy i tablica informacyjna, a przy samych ruinach wycięto trochę zarośli i starych drzew, tak, że obecnie oprócz murów zamkowych turyści mogą podziwiać ograniczoną panoramę w kierunku południowym, na malownicze zakole doliny Popradu, zabudowę miasta Muszyna, stoki Pasma Zimnego i Dubnego oraz rejon Zapopradzia, Wielkiej Polany (794 m n.p.m.) i Magury Kurczewskiej (894 m n.p.m.) (już po słowackiej stronie).

Miejsce znajduje się na szlakach

Pobierz aplikację

Nasza witryna wykorzystuje pliki cookies, m.in. w celach statystycznych. Jeżeli nie chcesz, by były one zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Więcej na ten temat...