Polski Rysy (2499 m n.p.m.) są najwyższym szczytem. Słowacki wierzchołek jest o cztery metry wyższy (2503 m n.p.m.). Przy szlaku turystycznym od strony słowackiej, w niewielkiej odległości od szczytu znajduje się schronisko Chata pod Rysami. Wycieczka na Rysy od strony Czarnego Stawu jest poważnym przedsięwzięciem, którego nie należy lekceważyć. W górnej części droga jest stroma i wyposażona w łańcuchy. Niżej ścieżka biegnie kruchym żlebem, w którym często do późnego lata zalegać mogą płaty zlodowaciałego, twardego śniegu. Zimą teren jest w dużym stopniu zagrożony przez lawiny. Bardzo często dochodzi w tym miejscu do wypadków. Najtragiczniejszy wydarzył się 28 stycznia 2003 r. Lawina porwała grupę licealistów z tyskiego Liceum Ogólnokształcącego im. Leona Kruczkowskiego. Zginęło wtedy ośmioro uczestników wycieczki.
W 1910 r. twórca i ówczesny naczelnik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Mariusz Zaruski, poddał pomysł wybudowania na Buli pod Rysami schroniska im. Mieczysława Karłowicza, przyjaciela Zaruskiego, wybitnego kompozytora, fotografa i taternika, który zginął w lawinie pod Małym Kościelcem. Pomysł wówczas nie doczekał się realizacji. Powrócono do niego po piętnastu latach i zaproponowano postawienie w tym miejscu betonowej koliby, która miałaby pełnić funkcję niezagospodarowanego schroniska. Tym razem również do budowy nie doszło ze względu na protesty członków Sekcji Ochrony Tatr.