Na południe od miejsca, w którym czarny szlak do Diabelskiego Kamienia odchodzi przy poprzecznej, leśnej drodze, znajduje się na grzbiecie zarastająca polana, nazywana przez mieszkańców Krzywicy Granicami (drogą grzbietową przebiega granica Pcimia i Stróży). Według podań, stało tu przed laty gospodarstwo, w którym mieszkał dziad znający różne zaklęcia. Sztuk magicznych nauczył się ponoć przebywając na emigracji w Argentynie, skąd przywiózł tajemną księgę. Kiedy przypadkiem dostała się ona w ręce niepowołanych osób, które zaczęły ją czytać, na pola krzywickie zleciały się ogromne stada wron, które czarownik musiał odganiać. Innym razem zmusił do pokory swego syna, który zamieszkał na Krzywicy i był zamożnym kowalem – ponieważ nie chciał ugościć ojca, ten czarami wygasił palenisko w jego kuźni, a zboże w sąsiekach zamienił na plewy.