Dwór w Zebrzydowicach – Szpital Bonifratrów

Zebrzydowice
52°19'14"N 20°51'48"E (52.320833, 20.863611)
276 m n. p. m.

Dwór obronny w Zebrzydowicach, istniejący na pewno w XVI w., jako gniazdo rodowe Zebrzydowskich, przebudował na zameczek myśliwski Florian Zebrzydowski (zm. w 1566 r.), który jako pierwszy z tego rodu zrobił karierę na dworze królewskim. W 1538 r. został dworzaninem króla Zygmunta I Starego. Po śmierci starego króla, awansował na sekretarza królewskiego, a dwa lata później został przełożonym dworu królewskiego Zygmunta II Augusta i kasztelanem oświęcimskim. Jego młodszy syn Mikołaj (1553-1620), najsłynniejszy z Zebrzydowskich, w 1599 r. przebudowując starą rodzinną rezydencję, przeznaczył ją na szpital - przytułek dla pochodzących ze szlachty żołnierzy "chorych z wojny". Ustanowił również fundację na jego utrzymanie. Z opieki szpitalnej mogli korzystać też kombatanci innych stanów. W 1611 r. Mikołaj Zebrzydowski przekazał szpital sprowadzonym z Krakowa bonifratrom i oddał im w wieczyste posiadanie Zebrzydowice. Z biegiem czasu ze szpitala zaczęła korzystać okoliczna ludność. Po I rozbiorze Polski (1772 r.) Zebrzydowice znalazły się w zaborze austriackim, którego władze likwidowały konwenty bonifratrów we Lwowie i Przemyślu. Ostatecznie do likwidacji konwentu w Zebrzydowicach nie doszło. Komisja złożona z przedstawicieli zakonu oraz austriackich władz likwidujących dobra duchownych, ustaliła nowe warunki funkcjonowania konwentu i szpitala. Podczas kampanii napoleońskich szpital zapełnił się żołnierzami wojsk austriackich, polskich i formacji napoleońskich. Dobrym okresem dla konwentu, bogatym w inwestycje, były lata dwudzieste i trzydzieste XIX wieku. Wybudowano wówczas browar, gorzelnię i spichlerz. Z fundacji Elżbiety hrabiny Wielopolskiej postawiono piętrowy budynek, w którym urządzono szpital dla kobiet. Jej chory psychicznie syn przebywał w szpitalu pod opieką bonifratrów aż do swojej śmierci. W 1938 roku na mocy porozumienia przeora z dyrekcją szpitala psychiatrycznego w Kobierzynie utworzono w Zebrzydowicach filię szpitala dla umysłowo chorych. W pierwszych dniach II wojny światowej formacje niemieckie zajęły dom zakonny na kwatery dla wojska. W maju 1942 r. Niemcy zlikwidowali oddział dla umysłowo chorych, wywożąc pacjentów do obozu Auschwitz-Birkenau, gdzie zostali straceni. Po wojnie bracia przystąpili do odbudowy szpitala i gospodarstwa. Na mocy nowej umowy ze szpitalem w Kobierzynie do Zebrzydowic powrócili pacjenci z chorobami umysłowymi. Na terenach gospodarstwa utworzono PGR. W 1981 r. bonifratrzy rozwiązali umowę ze szpitalem w Kobierzynie, a po podpisaniu umowy z Zarządem Głównym "Caritasu" utworzono w Zebrzydowicach Dom Pomocy Społecznej dla Dorosłych. W związku ze zmianami politycznymi, jakie dokonały się w Polsce po 1989 r., bonifratrzy odzyskali prawo własności zarówno do historycznego budynku, jak i do gospodarstwa, a także swoją aptekę w centrum Kalwarii Zebrzydowskiej. Prowadzony przez bonifratrów Dom Pomocy Społecznej podlega obecnie nadzorowi Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie Starostwa Powiatowego w Wadowicach. Aktualnie w Domu zamieszkuje 69 mężczyzn. Przy Domu Pomocy Społecznej funkcjonują Warsztaty Terapii Zajęciowej, które są jednostką pobytu dziennego przeznaczoną głównie dla osób z niepełnosprawnością intelektualną.
Cmentarz bonifratrów, położony po zachodniej stronie drogi prowadzącej do Przytkowic, przy granicy Zebrzydowic z Kalwarią Zebrzydowską, został założony w 1811 r. Na cmentarzu oprócz zakonników pochowany jest syn hrabiny Elżbiety Wielopolskiej ze Ślemienia. Umysłowo chory Feliks Wielopolski przebywał w zebrzydowickim szpitalu pod opieką ojców bonifratrów aż do swojej śmierci w 1838 r. Został pochowany w grobowcu pod klasycystyczną kaplicą, ozdobioną portykiem, czteroma kolumnami i arkadami, prawdopodobnie zbudowaną z fundacji rodziny Wielopolskich.

Miesto sa nachádza na chodníkoch

Stiahnuť aplikáciu

Naša webová stránka používa súbory cookie, vrátane na štatistické účely. Ak nechcete, aby sa ukladali na váš pevný disk, zmeňte nastavenia prehliadača.
Viac o tomto......